Drogi Rodzicu, pamiętaj, że to Twoje dziecko jest najważniejsze i to Ty znasz je najlepiej. Jesteś pierwszym obserwatorem w rozpoznaniu ryzyka dysleksji u swojego dziecka. Dzięki temu możesz zapobiec wielu późniejszym trudnościom w uczeniu się i niepowodzeniom szkolnym.
Im wcześniej zaczniemy wspomagać dziecko, tym większe ma ono szanse na sukces.
Wokół terminu DYSLEKSJA pojawiło się wiele mitów. Poniżej skonfrontujemy się z kilkoma z nich.
1. Dysleksja to tylko trudności w czytaniu.
Mechanizmy wywołujące dysleksję mogą powodować wiele różnych objawów związanych z uczeniem się. Trudności w czytaniu i pisaniu wywołane przez dysleksję mogą wywołać również trudności w nauce innych przedmiotów- matematyce, biologii czy muzyce.
2. Zdolny, ale leniwy?
Nie jest prawdą, że dysleksja to wymówka dla lenistwa. Naturalną potrzebą małego dziecka rozpoczynającego naukę w szkole podstawowej jest chęć nauki czytania i pisania. Kiedy ten proces napotyka duże trudności, konsekwencją mogą być problemy emocjonalne i zaniżona samoocena, a to już prosta droga do zniechęcenia. Odrabianie pracy domowej przez dziecko z dysleksją zajmuje 2-3 razy więcej czasu niż przez rówieśników. Do tego tacy uczniowie najczęściej korzystają z dodatkowych zajęć terapii pedagogicznej, niektórzy korzystają z zajęć w poradni psychologiczno-pedagogicznej, nie wspominając już o korepetycjach, zajęciach sportowych, nauce w domu… Po tym wszystkim chyba nietrudno być zmęczonym, prawda?
3. Wystarczy intensywna nauka i wielokrotne powtórki by pokonać trudności.
Obawiam się, że nie wystarczy. Dyslektycy potrzebują specjalnie dostosowanych metod pozwalających lepiej radzić sobie z trudnościami. Zaburzenia dyslektyczne mogą dotyczyć sfery ruchowej, wzrokowej bądź słuchowej. Wyzwaniem będzie zatem zapamiętanie dat i chronologii na lekcjach historii, lokalizacja przecinka w zapisie liczb dziesiętnych na matematyce czy powtórzenie melodii i otworzenie struktury rytmicznej na lekcji muzyki.
4. Dysleksja przekreśla perspektywy na przyszłość.
Nic bardziej mylnego! Dzieci z dysleksją co prawda doświadczają wiele trudności, ale zdecydowana większość z nich kończy studia, robi karierę naukową- jeśli tylko tego zechce! Znanych jest wielu specjalistów w różnych dziedzinach, którzy poradzili sobie doskonale. Do tego grona zaliczyć możemy na przykład postacie, takie jak Thomas Edison, Pablo Picasso, Andy Warhol, Keira Knightley czy Orlando Bloom.
5. Dysleksję diagnozujemy w wieku przedszkolnym.
W wieku przedszkolnym można zaobserwować objawy, które cechują dzieci tak zwanego ryzyka dysleksji. O ryzyku dysleksji mówimy w przypadku dzieci od 5 do 9 roku życia. Symptomy, które mogą wskazywać na takie trudności, to na przykład opóźniony rozwój mowy, opóźniony rozwój ruchowy, trudności w wykonywaniu układanek, niechęć do zabaw manipulacyjnych, mylenie ręki prawej i lewej, mylenie głosek zbliżonych fonetycznie: w-f, k-g, d-t, z-s, c-dz.
6. Dziecku z dysleksją nie da się pomóc.
Dziecku z dysleksją można i należy pomagać! Rodzic, który zaobserwował objawy ryzyka dysleksji, powinien spotkać się z nauczycielem dziecka w celu skonsultowania swoich obserwacji. Niezależnie od tego rodzic ma prawo szukać pomocy w poradni psychologiczno-pedagogicznej w rejonie swojego zamieszkania. Warto skorzystać z zajęć specjalistycznych w szkole prowadzonych przez nauczyciela terapii pedagogicznej. Terapeuta pedagogiczny to specjalista, którego zatrudnia się w szkole do prowadzenia zajęć korekcyjno-kompensacyjnych dla uczniów z zaburzeniami i odchyleniami rozwojowymi. Poza tym, w domu rodzic powinien budować i chronić samoocenę swojego dziecka, pomagać w odrabianiu pracy domowej, doskonalić umiejętność czytania, ale przede wszystkim rozmawiać z dzieckiem o dysleksji i jego trudnościach w uczeniu się.
Karina Fronczak